sty 22 2004

dumanki ciotki anki.


Komentarze: 2

"Milosc jest jak niesplukana kupa".

Patrze przez okno. Lubie. Swiatla. Samochody. Sasiad odsnieza przed domem. Staruszki wracaja z kosciola. Bloki. Snieg. Ciemnosc. Boje sie.

Patrze w  lustro. Nie lubie. "Zawsze wygladasz jakby ci sie chcialo plakac". Oczy. Zrenice. Podejrzenia o fete. Nie wiem. Ulamany zab. Za male usta. Rumience. Mam ochote je roztrzaskac.

Coraz bardziej przekonuje sie w swojej beznadziejnosci. Wkurwiam sie. Nie mam silnej woli, w zyciu nie schudne. Rano optymistka, wieczorem panikara. Placze. Bez powodu. Zmieniam sie ? Idiotka!

Nie chce.

mi  -  sie  -  nic. Nakladam sluchawki. Dzis na house. Ian Pooley.

Jak mozna dac za stringi 250 zl ?!

fucking_rebellious : :
sebi
25 lutego 2004, 20:52
Te rozmyślania są dobre!!!Urzeczywistniają prawde o niektórych ludziach takich jak ja.Ja mam chwile ze czuję się samotny i wkurzony,że czasami najlepiej sobie w łep strzelić,ale gdy załanczam Housik Ian PooleY to jest to!!Very happy
krufka
22 stycznia 2004, 20:29
widac .. widac czujesz sie jak ja, zmiany humoru, raz dobrze, raz zle. placz, ktorego wczesniej tak wiele nie bylo, a przynajmniej nie bylo bez 'niby' powodu.. eh no, pozdrawiam trzymta sie :*

Dodaj komentarz